niedziela, 10 stycznia 2010

Jak osiągnąć niezależność finansową w jeden weekend?

W tym nagraniu tłumaczę Ci model biznesu, który dotąd był znany jedynie wąskiej grupce najlepszych marketerów internetowych. Jest tak potężny, że przy pewnych założeniach jest w stanie uczynić Cię niezależnym finansowo w jeden weekend:

[Jeśli wideo się zacina - zatrzymaj je i odczekaj kilka minut]

Oto wspomniany w filmiku darmowy fragment kursu optymalizacji życia: http://www.optymalizator-zycia.pl/podrozowanie-free.pdf

20 stycznia 2010 o godzinie 20:00, na stronie http://dochod-z-pasji.pl/ został udostępniony kurs "Dochód z pasji 2.0".

Nauczy Cię on, jak nie tylko osiągnąć niezależność finansową dzięki Twojej pasji i marketingowi internetowemu, ale także zacząć tworzyć własne produkty i być w stanie pozwolić sobie na styl życia, o jakim marzysz...

16 komentarzy:

Unknown pisze...

Już nie mogę się doczekać aż to uruchomisz Sebastianie :)

pozdrawiam
Nikodem Zegzda
http://Lideruj.pl

Michał Kidziński pisze...

To, że robiliście błędy na początku tworzenia kursu dało wam kolejną porcję doświadczenia. Teraz wszyscy Ci, którzy będą chcieli zrobić taki kurs już wiedzą, żeby koniecznie zastosować m.in. płatność przelewem. Na pewno nie zrobiliście tego błędu celowo ale mimo to jest to spora wartość dla innych bo dzięki jedynie tej informacji można uniknąć błędu, który może kosztować bardzo dużo.

Pozdrawiam,
Michał Kidziński

Sebastian Schabowski pisze...

Generalnie Paypal jest lepszy, bo ma specjalną opcję do prenumerat i dzięki temu nie trzeba pamiętać o płaceniu co miesiąc - samo się płaci we właściwym czasie, jeśli ktoś nie anuluje subskrypcji.

Jednakże w warunkach polskich trzeba polegać na comiesięcznych ręcznych przelewach.

Unknown pisze...

genialne, pozdrawiam

Michał Kidziński pisze...

Oczywiście, że PayPal jest lepszym rozwiązaniem ale widocznie jeszcze trochę musi upłynąć czasu żeby zmieniły się przyzwyczajenia ludzi i ich nawyki związane z opłacaniem usług przez internet.

Anonimowy pisze...

Ale jak skonfigurować autoresponder razem z systemem płatności? Bo np. 5 lekcja(jeśli są 4 lekcje w miesiącu) będzie wysłana po zaksięgowaniu płatności już za drugi miesiąc? Nie wiem czy to działa automatycznie? Czy też każdorazowo trzeba się zapisywać na tą listę co miesiąc po opłaceniu? Dla mnie największą przeszkodą są właśnie kwestie techniczne.

Sebastian Schabowski pisze...

Można albo skorzystać z zewnętrznego autorespondera (kurs "Dochód z pasji" działał na Implebocie) i wtedy zapisujesz transakcje do swojej bazy danych, po czy skryptem wyławiasz tych, którym trzeba wysłać automatycznie maila z przypomnieniem o płatności, a jeśli nie zapłacą to ręcznie deaktywujesz im kolejkę maili.

Lepszym systemem jest napisanie własnego autorespondera (to bardzo niewiele kodu - tak mamy na optymalizatorze), zintegrowanie go z płatnościami (to dość prosta sprawa programistycznie) i wtedy wszystko śmiga automatycznie - dostęp się włącza i wyłącza w zależności od płatności, które się automatycznie księgują dzięki API platnosci.pl czy Paypala.

Anonimowy pisze...

Dzięki za zainspirowanie! Właśnie wzięłam się do pracy (nie, nie etatowej ;))

Ola

Michał pisze...

Genialne, ale Sebastianie jedno konkretne pytanie.
Czy da się sprzedać takie szkolenie za np. 100 zł jak mówisz, jeśli nie jesteśmy w Internecie uznawani za ekspertów? Nie wiem czy nie trzeba zbudować sobie najpierw pozycji eksperta.

Sebastian Schabowski pisze...

Oto odpowiedź. Zła wiadomość: nie, nie da się tego sprzedać, jeśli nie jesteś uważany za eksperta. Dobra wiadomość: jeśli dobrze napiszesz ofertę, sama oferta może natychmiast wykreować Cię na eksperta w oczach kupującego.

Sposób, w jaki do niego mówisz, to, jak dokładnie rozumiesz jego potrzeby, to, jak dokładnie to, co oferujesz jest tym, o czym marzył, to jak idealnie próbka darmowej wiedzy, jaką dajesz pasuje do jego sytuacji itd...

Oczywiście dodatkowe elementy budowania wizerunku w internecie bardzo pomagają, ale jeśli zrobisz świetną robotę pisząc ofertę - sprzedasz.

Jednym z słów kluczowych w marketingu jest słowo "perceived". Np. perceived value - postrzegana wartość, wartość Twojego produktu w oczach odbiorcy. Podobnie z wizerunkiem Twojej osoby - najbardziej chodzi o to, za kogo uważają Cię klienci i czy dla nich jesteś ekspertem, a nie czy jesteś nim wg jakichś obiektywnych kryteriów.

Cartoonfreak pisze...

hej Sebastian,

Jedno pytanie dotyczace perceived value. Piszesz, ze stales sie niezlezny finansowo w wieku 21 lat i nie moge sie doszukac dokladnych informacji w jaki sposob tego dokonales. Chodzi mi o fakty, nie frazesy. Moglbys powiedziec cos wiecej? moze byc priv. Jestem zaciekawiony, pozdrawiam :)

Sebastian Schabowski pisze...

W wieku 21 lat to został niezależny finansowo Adrian Kołodziej, którego nagranie audio jest na tym blogu.

Ja nie byłem tak dobry i musiałem poczekać do 22 roku życia :)

W pierwszej notce na tym blogu tłumaczę, jak to się stało.

Główne źródła pasywnego dochodu, które wtedy stworzyłem to program partnerski Złotych Myśli (to dość stabilne źródło dochodu - w ciągu ostatnich 30 dni jestem tam na 10 miejscu w rankingu zarobków), Google Adsense, szczególnie na mojej angielskiej stronie: onlinemotivator.info, program partnerski szkoleń o nieruchomościach (200 zł prowizji za osobę, teraz jest nawet więcej), inne pomniejsze progamy partnerskie, jak np. CNEBPoints, moje książki i tłumaczenie w Złotych Myślach.

Teraz do tego koszyka dochodzą semro.pl, optymalizator-zycia.pl, dochod-z-pasji.pl i parę innych rzeczy :)

Piotr Majewski, redaktor CNEB.pl pisze...

W kwestii szukania "wydawcy" nie polecam przekazywać praw majątkowych nawet dla tych 50% kosztów uzyskania (9% podatku dochodowego). Lepiej podpisać umowę o dzieło bez przekazywania praw majątkowych, płacić realnie 15% podatek (20% kosztów uzyskania) i zachować kontrolę nad produktami.

Co do wydawcy to może być to na dobrą sprawę dowolna firma, albo Ekademia.pl, która załatwi też automatyzację procesu sprzedaży.

Sebastianie, bardzo dobry kontent.

Sebastian Schabowski pisze...

Tak naprawdę, to i tak w każdej chwili można rozwiązać taką umowę jaką ja mam i np. założyć własną firmę, by sprzedawać swoje produkty, tak więc nie jest to problem.

Ekademia rzeczywiście wypełnia wielką lukę na rynku, bo tego typu rozwiązanie, jeszcze zintegrowane z PP bardzo się przydaje.

Ty też masz dobry kontent Piotrze :)

Piotr Majewski, redaktor CNEB.pl pisze...

Wiesz, to zależy z kim podpiszesz umowę, bo umowy o przekazanie praw majątkowych nie można rozwiązać. Można najwyżej te prawa odzyskać - do tego jednak trzeba mieć albo bardzo dobrą umowę, albo życzliwego wydawcę.

Osobiście zawsze unikam przekazywania praw majątkowych, bo korzyści w postaci 6% większych dochodów mogą nie zrównoważyć strat, gdy stworzymy rewelacyjnie sprzedający się produkt, a nasz Wydawca postanowi nas wyd... wykorzystać ;-).

Pasywny Dochód - Lowell pisze...

Rewelacyjny sposób na pasywny dochód z własnej pasji i dzielenia się informacjami!