niedziela, 3 stycznia 2010

Od zera do niezależności finansowej dzięki pasji

Obejrzyj moje wideo, w którym tłumaczę, w jaki sposób możesz wykorzystać marketing internetowy i swoją pasję, by osiągnąć niezależność finansową robiąc to, co kochasz:



Co o tym sądzisz? Skomentuj proszę używając opcji poniżej...

27 komentarzy:

Wiktor (victor) pisze...

chyba racja, duzo zalezy od know-how, ja jakis juz czas pracuje w internecie i efekty przecietne ;) choc musze przyznac, ze przez to, ze w realnym zyciu dobrze mi sie powodzi (robie to co lubie) mam mniej motywacji do rozwijania internetowej czesci pasywnego dochodu. gratuluje wycieczki dookola globu

Alicja Poznańska pisze...

Chętnie będę tu zaglądać.

Michał Kidziński pisze...

Dobrej jakości filmik jak i treść w nim zawarta. Jak zwykle w bardzo przejrzysty sposób ująłeś to co najważniejsze. Mówiąc o pasji, można dodać, że skoro coś nie daje zadowolenia to nie ma co tego kontynuować tylko jak najszybciej znaleźć i robić to co lubimy najbardziej.

Pozdrawiam :)

Unknown pisze...

Z przyjemnością wysłuchałam tego mini wykładu; uważam, że warto informować ludzi o takich formach zarabiania.
Sama zastanawiam się właśnie jak zamienić pasję na pracę i osiągać z niej przynajmniej taki dochód, jaki obecnie mam z pracy zawodowej.
Pozdrawiam.
Monika Lach

asia5583 pisze...

Super filmik. W końcu wszystko treściwie przedstawione w jednym miejscu. Oczywiście zgadzam się, że trzeba mieć pasję w tym co się robi, a wtedy pełen sukces.

Krystian Broniszewski pisze...

Musze przyznać że masz bardzo sympatyczny charakter :)

Mam jakiś zwyczaj iż oceniam ludzi nie po tym co osiągnęli, ale po tym jacy są. Widać po Tobie pewność siebie oraz sympatię. Z takimi ludźmi chce się przebywać, a tym bardziej współpracować, a pieniądze są tylko pozytywnym efektem ubocznym

Życzę powodzenia na drodze wolności
Krystian

Unknown pisze...

to co mowisz jest przejrzyste i klarowne sadze ze wiesz co robisz tak trzymac chyba mnie to wciagnie mam dosyc gonienia za niewiadomym pozdro.marek stockholm

Anonimowy pisze...

Staram się zacząć, więc tego typu informację są dla mnie bardzo przydatne. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Renata

Anonimowy pisze...

No cóż interesujące i zachęcające do dalszego śledzenia i nauki.Szkoda tylko że, moje pokolenie nie znało jeszcze jako tako PC.Ale myślę że,może się uda co nauczyć od Was młodego pokolenia i troszeczkę zmienić swój los.Szczerze pozdrawiam i życzę powadzenia a sobie...wytrwałości do obranego celu.UFF......

Unknown pisze...

Hello wszystkim... Pamiętam siebie samego sprzed lat, jakim jest Sebastian teraz, w swoim kwitnąco młodym i odważnym wieku. Ech, było pięknie. Teraz jestem duży i dorosły, hehe.
Ale do rzeczy. Faktem jest że robienie pewnego rodzaju biznesu po polsku, w tym wypadku internetowy biznes marketingowy, to trochę jak, dla porównania, wpaść do sklepu z super modną odzieżą, dla określonej grupy klientów, bo właśnie oni tak a na nas już nie leży i wygląda tak samo super i modnie. o nie koniecznie trzeba się pchać tam gdzie nie pasujemy i mało się w tym temacie rozumiemy i odnajdujemy. Ale są tacy którym to nie przeszkadza, pakują się w to i potem z rozczarowaniem piszą gdzie popadnie jaki ten biznes internetowy jest zły i nikt nigdy niczego się nie dorobi. Osobiście znam takich ludzi. Nasłuchałem się niemało.
Ja prowadzę kilka blogów ale nie nastawiam się na zarabianie na nich, aczkolwiek banerki i AdSensiki na nich się znajdują, bo nóż widelec komuś jakiś link przypasuje i odleci z mojego bloga. No właśnie odleci.... Chyba je skasuje :)
Prowadzę je rekreacyjnie, bo lubię coś tam wrzucić co mnie interesuje i już. A zarabiam akurat na sklepie internetowym LOGO.shop
Link do niego znajdziecie właśnie na blogach... a więc coś tam te blogi zarabiają, hehe.
Pozdrawiam, HotRodder.

Unknown pisze...

No cóż brzmi obiecująco; jak się robi co się lubi to już połowa sukcesu, a jeśli jeszcze się na tym zarabia,to sukces w pełni osiągnięty.

Anonimowy pisze...

Próbowałem zgłębić tajemnicę, na czym naprawdę zarabia się w internecie i nie za bardzo mi się to udawało, aż do tej pory. Po prostu - myślałem o internetowym biznesie w sposób niezwykle konwencjonalny, tradycyjny. I wychodziło mio za każdym razem, że taniej będzie nic nie robić, niż napracować się żeby zarobić co najwyżej na abonament za korzystanie z internetu. Ten krótki filmik uświadomił mi, że internet jako rzeczywistość wirtualna nie ma wiele wspólnego z realem, a więc aby zrobić w nim biznes trzeba rozpoznać potrzeby jego użytkowników. Mówić wprost: do tej pory myślałem, jak użytkownikowi wozu drabiniastego sprzedać opony radialne, żeby mu się lepiej jeździło. I w drugą stronę: jak miłośnikowi folmów science fiction sprzedać łzawy romans w rodzaju "Przeminęło z wiatrem". Ten krótki filmik kazał mi MYŚLEĆ, a nie - wykorzystywać bezmyślnie wzorce, sprawdzone w innych warunkach wobec innych klientów. No więc zaczynam mysleć i stwierdzam, że to wcale nie boli, a wręcz przeciwnie, jest całkiem przyjemne.

patrzcojesz.pl pisze...

Jak dla mnie były to bardzo oczywiste informacje. Zaciekawiło mnie ostatnie 15 sekund, czyli 'jak przejść od niezależności finansowej do wolności finansowej'. Filmik dobrej jakości, czekam na kolejne.

Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Witam serdecznie,
jestem pod wrażeniem. Dla mnie wszystko (no może prawie wszystko) jest nowe i na pewno ciekawe. Chcę się nauczyć tego "biznesu" i każda rada czy sugestia będzie dla mnie cenna.
Pozdrawiam
Ela

Anonimowy pisze...

Sebastianie, bardzo ciekawi mnie taka forma zarabiania pieniędzy, mam tylko mały kłopot: nie jestem jeszcze zbyt biegła w nazewnictwie wirtualnego świata i surfowania internetowego:)potrzebuję pomocy przy technicznym uruchomieniu takiego biznesu:)myślę, że nie będzie to takie trudne, jak się wydaje:)pozdrowionka

Anonimowy pisze...

Sebastian Schabowski jest spoko:)

Anonimowy pisze...

Ciekawy,interesujący filmik.

Anita pisze...

bardzo chce zaczac zarabiac w domu, mam malego synka i zal mi go juz zostawiac, potrzebuje jednak srodkow do zycia, mam nadzieje ze takie informacje beda wszystkie, jasne i zrozumiale.

Anonimowy pisze...

Bajer :)
też chcę tak zarabiać

Anonimowy pisze...

bardzo dobre wytłumaczenie jak zarabiać w internecie:)
czegoś takiego szukałam.. dokładne wskazówki i przykłady.
super:)

justip pisze...

z pewnością po takim mini wykładzie sprubuję tej formy zarobku

Unknown pisze...

Dobry materiał - przekonałeś mnie Sebastian. Nie mogę doczekać się kiedy obejrzę kolejny filmik. Gratuluję pomysłu.

Jarek Ciesielski pisze...

Witam Cię Sebastian i wszystkich innych użytkowników tej strony,

Nie mam zamiaru powtarzać wszystko to, co już przede mną zostało napisane. Absolutnie nie ma żadnej wątpliwości, że Twoje działania to na "tablicy strzelniczej" nr 1 czy też absolutna dziesiątka - sam środek tej tablicy. I tutaj należą Ci się słowa pochwały, słowa uznania i same tzw. ach, och, czyli zachwyt z tego co robisz, z tego co osiągnąłeś i zapewne dalej osiągasz.
Aż mi się ciśnie jednak na usta stwierdzenie, że aż tak "różowo" chyba to wszystko nie wygląda, jak mówisz na tym filmie video.
No cóż, być może się mylę (tego nie wykluczam) i chciałbym, żeby było inaczej.
Osobiście świetnie czuję się w temacie dotyczącym tego tradycyjnego biznesu (czyli nie e-biznesu), a więc jego tworzenie, zarządzanie nim, a nawet zmotywowanie przyszłego przedsiębiorcy do działania. Ponadto mam też coś do powiedzenia w sferze pacy na etacie, kierownictwa (przez kilka lat byłem szefem pewnego działu w banku i kierowałem kilku osobową grupą ludzi)itp.
Także zupełnie nie obce są mi zagadnienia dotyczące skutecznego odzyskiwania należności finansowych i to w drodze prowadzenia z dłużnikiem konstruktywnych rozmów, zabezpieczanie kontraktów (z zawodu jestem bankowcem, pracowałem też, jako negocjator terenowy). Nawet miałem do czynienia nierzadko wręcz z prowadzeniem poważnych negocjacji windykacyjnych. Bywało, że współpracując z radcami prawnymi nauczyłem się stosować tzw. "kruczki windykacyjne" podczas sądowego odzyskiwania pieniędzy.
Przepraszam, że się rozpisałem na ten temat, ale gdy o tym piszę, to trudno mi jest się zatrzymać.
W każdym bądź razie stworzyłem produkt na fragmentaryczny wręcz temat dotyczący windykacji. Mało tego, mój ebook posiada nadany numer ISBN i wpisany jest do katalogu Biblioteki Narodowej. (można to sprawdzić po numerze ISBN 978-83-929826-0-9).
Ebook został stworzony przy udziale między innymi serwisu Artelis.pl i taka informacja widnieje na jednej z pierwszych stron ebooka. Nawet korektę wykonywała znana osoba z tego serwisu, a także rolę konsultanta prawnego do tworzenia ebooka poprosiłem mojego dobrego znajomego radcę prawnego
Wszystko to po to, aby między innymi uwarygodnić moją publikację.
Ponadto prowadzę blog na wordpress i to nie od wczoraj. Myślę, a nawet wiem, że na jego stronach tworzę wartości, jak to nieustannie powtarzasz.
Spełniłem więc - omawiane przez Ciebie - przynajmniej dwie pierwsze zasady zarabiania w internecie. Wprawdzie ruch na stronie nie jest zniewalający, ale jakiś tam jest.
Czyli trzecia zasada też jest poniekąd spełniona. A tu nie mogę po prostu ruszyć z miejsca. Chciałem nawet sprzedać prawa autorskie do tego ebooka, ale jakoś nie wiem, jak się za to zabrać i czy w ogóle powinienem.
Publikuję więc dalej różne rzeczy (na których się znam)i mam nadzieję, że moje inne działania przyniosą kiedyś jakiekolwiek efekty.
Nie pozostaje mi też nic innego, jak poprosić Cię o pomoc, o fachową podpowiedź.
Pozdrawiam:
Jarek

Sebastian Schabowski pisze...

Najprawdopodobniej to, co sprzedajesz nie jest rozwiązaniem palącego problemu wystarczająco dużej grupy ludzi.

Albo nie docierasz do wystarczającej liczby potencjalnych klientów, albo też docierasz, ale nie potrafisz ich przekonać do zakupu.

Anonimowy pisze...

Witam
Jak najbardziej poprawne informacje.
Pytanie i co dalej?
Pozdrawiam Jakub

Tomek pisze...

Śledzę już od jakiegoś czasu Twoje strony i widzę, że naprawdę się rozwijasz. Tak masz rację 20 lat temu nie było takich możliwości.Chcę w tym roku wskoczyć w ten nurt i skorzystać na nim jak najwięcej.Co to jest niezależność finansowa doskonale wiem ale jej jeszcze nie posiadam. To właśnie należy zmienić. Czekam na kolejny filmik. Pozdrawiam serdecznie.

Natalia pisze...

Użyteczna informacja i dobry mówca. Dziękuję